niedziela, 29 września 2013

Lekarka Wałęsy, dziewczyna z Ravensbrück. Promocja biografii Joanny Penson

okładka copy

Opowieść o życiu niezwykłej kobiety i wybitnej lekarki – wnuczki zamożnego warszawskiego bankiera, córki jednego z najwybitniejszych ludzi książki, żony lekarza z warszawskiego getta. Za działalność w konspiracji trafiła na Pawiak, a potem do Ravensbrück.

Po wojnie została lekarką, a już będąc cenionym profesorem aresztowana za „Solidarność”. ObecnieJoanna Muszkowska-Penson jest jedną z najbardziej zaufanych osób Lecha Wałęsy. W jego gdańskim biurze pojawia się codziennie. Swój głos w sprawie Lecha Wałęsy nazywa „obroną”, mówi, że to jest ostatnie i najważniejsze, co ma do zrobienia.

Promocja książki "Było, więc minęło. Joanna Penson – dziewczyna z Ravensbrück, kobieta „Solidarności”, lekarka Wałęsy" odbędzie się 1 października o godz. 18:00 w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku. Gościem spotkania, które poprowadzi Krystyna Chwin, będzie autor publikacji Remigiusz Grzela. Fragmenty książki przeczyta znana trójmiejska aktorka Krystyna Łubieńska. Promocję uświetni gdyńska aktorkaDorota Lulka śpiewając piosenki Edith Piaf. Wstęp wolny.

Pan się mną interesuje ze względu na moją długowieczność. A to nie wystarczy. To nie moja zasługa. Jestem długowieczna przez Hitlera. Dowiedziono naukowo, że szczury głodzone żyją dwa razy dłużej od szczurów najedzonych.

Nie miałam ochoty opowiadać mego życiorysu, wojennych doświadczeń. Sprawiłam wiele kłopotów autorowi tej książki. W końcu, nie bez oporów, opowiedziałam fragmenty. Zależało mi, żeby na tym tle opisać, z mego punktu widzenia, inną walkę, walkę o niepodległość, będącą kontynuacją zmagań mego pokolenia, walkę finezyjną, w której – jak mówił jej przywódca Lech Wałęsa – „nie może polać się krew, a nawet nie ma być wybita żadna szyba”. Od roku 1980, przez cały okres tej walki byłam lekarzem i tłumaczem Lecha Wałęsy.

Z Przedmowy do książki


Źródło informacji: http://www.radiogdansk.pl/

wtorek, 24 września 2013

Zofia Rysiówna: ”Byłam więźniarką Ravensbrück”

Ravensbrück – to tu, na małą stacyjkę wśród lasów przychodziły transporty z Francji, Holandii, Czechosłowacji, Bałkanów, Związku Radzieckiego. Pierwsze Polki trafiły do obozu 23 września 1939 r. 

- Pamiętam, kiedy pierwszy raz zapłonął ogień w krematorium. Niemcy postawili ten budynek w 1943 r. Widziałyśmy jak z komina bucha ten ogień. Patrzyłyśmy na to, dochodził do nas ten zapach, a jednak nie wierzyłyśmy w to, że giną tam ludzie – mówiła aktorka Zofia Rysiówna, jedna z więźniarek KL Ravensbrück . O swoich przeżyciach opowiadała w rozmowie nagranej w 1969 r. przez Joannę Suchecką
W Archiwum Polskiego Radia zachowały się również wspomnienia innych Polek, które trafiły do obozu. W 1959 r. Aniela Daszewska i Halina Brzósko nagrały niezwykle przejmujący dokument zatytułowany ”Jeśli echo ich głosów zamilknie, zginiemy”.
- Z nas Polek, tej pierwszej grupy, stworzono kompanię karną – wspominała Maria Zientarowa z Olsztyna. - Byłyśmy odizolowane od reszty obozu. Miałyśmy najcięższe warunki, ale nie traciłyśmy ducha. Ja miałam nr obozowy 217.

Eksperymenty medyczne
Potem były następne transporty. Wybierano z nich kobiety do eksperymentów medycznych, operacji doświadczalnych.
- Szereg naszych koleżanek było poddawanych tym zbrodniczym eksperymentom – mówiła jedna z byłych więźniarek. – Z pokątnych rozmów dowiadywałyśmy się, że na niektórych hodowano bakterie, by otrzymać surowicę, która potem miała być wykorzystywana do leczenia zgorzeli gazowej czy tężca. Dziewczęta umierały w okropnych męczarniach, bez żadnej pomocy.
- Zadawano nam rany szarpane, nie cięto, tylko rozszarpywano i zakażano, dlatego nasze blizny są takie okropne – wspominała Pelagia Maćkowska .

Nz.: Muzeum w KL Ravensbrück. Wikimedia Commons/cc. Źr.: Bundesarchiv. Fot.: Rudolf Hesse
Świadkowie zbrodni 

Dr Zofia Mączka , także jedna z bohaterek reportażu, była później świadkiem na procesie norymberskim. - Operacje były wykonane na 74 Polkach – opowiadała. – Na ofiary doświadczeń wybrano młode i zdrowie więźniarki z transportu lubelskiego i warszawskiego. Najmłodsza, Barbara Pietrzyk miała 16 lat.
Czarne baraki i wysypana żużlem ulica obozowa, obramowana pasem płomiennych szałwi. Ten kwiat dla więźniarek był symbolem śmierci. We wrześniu 1941 r. do obozu trafił transport kobiet z Pawiaka. Wtedy w KL Ravensbrück znalazła się Zofia Rysiówna , która po wojnie została aktorką.
Aresztowanie
W rozmowie nagranej w 1969 r. przez Joannę Suchecką wracała pamięcią do dramatycznych wydarzeń sprzed lat. Opowiadała o aresztowaniu, przesłuchaniach na gestapo i o ciężkim, ponad czteroletnim pobycie w obozie.
- Akcja, za którą byłam bezpośrednio odpowiedzialna i o którą byłam oskarżona miała związek z uprowadzeniem więźnia, który znajdował się w szpitalu – mówiła Zofia Rysiówna. - Podciął sobie żyły, by uniknąć przesłuchań. Był to kurier, szedł przez granicę w Szczawnicy i miał iść dalej na Węgry, ale wpadł z dokumentami, z filmem.
Zofia Rysiówna udzieliła mu schronienia, przechowywała, a potem, gdy został złapany pomagała w akcji odbicia go ze szpitala. Z siedziby Gestapo przy Al. Szucha zabrana została na Pawiak, skąd trafiła do Nowego Sącza, gdzie była brutalnie przesłuchiwana. Później znalazła się w Ravensbrück.

W obozie
- Pamiętam takie okresy w obozie, kiedy mieliśmy śmiertelność bardzo wysoką – powiedziała. - Codziennie rano przed bloki wyrzucano kilkadziesiąt zwłok i na drzwiach od klozetu wynosiło się te zwłoki, za baraki, za szpital.
Aktorka wracała pamięcią do strasznych przeżyć, jakich była świadkiem. – Czasem, patrząc na krematorium,  myślałyśmy, że może coś innego tam jest, jakiś zakład, w którym coś się robi, coś się pali. Tak człowiek się broni, nie dowierza złu, myśli sobie, że może to jest nieprawda.
To jednak była prawda, o której nie dało się nawet po tylu latach zapomnieć. Wspomnienia polskich więźniarek z KL Ravensbrück to przejmujący dowód zbrodni systemu i zbrodni poszczególnych ludzi.

Źródło artykułu:  http://www.polskieradio.pl/

wtorek, 17 września 2013

Przodkowo. ,,Nienawiść do drugiego człowieka do niczego nie prowadzi”

Te słowa wypowiedziane przez Panią Brygidę Czekanowską , byłą więźniarkę niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, usłyszała młodzież Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Przodkowie.

Uczniowie trzeciej klasy Technikum Informatycznego razem z dyrektorem Kazimierzem Klasem i nauczycielkami, w dniu 4 września, wzięli udział w spotkaniu kobiet, byłych więźniarek obozu koncentracyjnego w Ravensbruck. Panie podzieliły się z młodzieżą swoimi tragicznymi wspomnieniami z pobytu w obozie.
Młodzież ZSP z Przodkowa uczestniczyła w podobnym spotkaniu w czerwcu 2013 roku. Okazało się, że w ciągu tych czterech miesięcy, cztery panie odeszły na zawsze… 

Podczas tego ostatniego spotkania usłyszeliśmy wiele ciekawych, a zarazem wstrząsających opowieści dotyczących życia obozowego. Długotrwałe, wyczerpujące apele, praca ponad siły, straszne warunki higieniczne. Najważniejszy był w tych opowieściach to fakt , że nie mając nic, kobiety dzieliły się ze sobą każdą rzeczą, a przede wszystkim dobrym słowem.

Wszystkie Panie podkreślały jak bardzo się cieszą z tego, że dzisiejsza młodzież interesuje się historią i chce ją poznawać. A takie poznanie historii, w bezpośrednim spotkaniu ze świadkiem wydarzeń jest bezcenne.
To spotkanie było również podziękowaniem za wywiad udzielony młodzieży z ZSP w Przodkowie przez Panią Brygidę Czekanowską i Panią Teresę Dziewiszek-Malinowską. Uczniowie brali udział w ogólnopolskim projekcie edukacyjnym pn. ,,O tym nie można zapomnieć…” i zostali jego laureatami. W nagrodę, w kwietniu 2014 r., pojadą do Niemiec na obchody rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Ravensbruck. Zwycięzcami konkursu zostali: Klaudia Krefta, Anita Mering, Mirosław Łazarewicz, Maciej Oczk, Patryk Zakrzewski i Wojciech Nagel.

Źródło tekstu: http://www.gazetakartuska.pl/

poniedziałek, 9 września 2013

Mural – KZ Ravensbruck – rusza nabór do projektu



Fundacja na Rzecz Kobiet JA KOBIETA ogłasza nabór do projektu „Spotkania międzypokoleniowe Mural - KZ Ravensbruck”.  Nabór do projektu trwa do 25 września 2013 r. 


Celem projektu są działania na rzecz integracji międzypokoleniowej. 
Jeśli jesteś seniorem lub uczniem, jesteś ciekawy innych (szczególnie tych z innej grupy wiekowej), interesują Cię historie ludzkie, jesteś otwarty na sztukę współczesną, lubisz fotografować, chętnie współdziałasz bądź chcesz się sprawdzić we współdziałaniu, wypełnij kartę zgłoszenia do projektu!

Osoby zakwalifikowane do projektu będą mogły bezpłatnie uczestniczyć w wykładach
i warsztatach podczas których wspólnie spróbujemy znaleźć odpowiedzi na pytania:
- jak to jest przeżyć Powstanie Warszawskie i żyć w Warszawie 70 lat później?
- jaka jest różnica między muralem a graffiti?
- jak sztuka może wyrażać emocje i uczucia?
- czy murale mogą uczyć historii?
- jakie są wyobrażenia seniorów o młodzieży?
- jak młodzież postrzega seniorów?
- czy „babcia” i „dziadek” potrafią robić zdjęcia tabletem i czy mogą być w tym lepsi od „młodych”?

Zajęcia będą odbywały się w październikowe soboty. Dokładne miejsce, tematykę i harmonogram spotkań otrzymają osoby zakwalifikowane do udziału w projekcie.

Wszystkich zainteresowanych udziałem w projekcie „Spotkania międzypokoleniowe Mural – KZ Ravensbruck” prosimy o wypełnienie formularza oraz przesłanie go na adres 

Po zakończeniu naboru organizator zastrzega sobie prawo kontaktu tylko z osobami zakwalifikowanymi do projektu.

Projekt współfinansowany przez Miasto Stołeczne Warszawa