sobota, 29 sierpnia 2015

Sztuka w obozie Ravensbrück cz. 3 – twórczość Marii Hiszpańskiej- Neumann


W poprzednim tekście (można go przeczytać: tutaj) przedstawiliśmy sylwetkę artystki, która idealizowała portretowane przez siebie więźniarki, dziś zajmiemy się takimi pracami które przedstawiały trudną i smutną rzeczywistość obozową, a mianowicie twórczością Marii Hiszpańskiej- Neumann. 

Marii Hiszpańskiej- Neumann urodziła się w 1917 r., przed wojną studiowała na Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, po wybuchu wojny od razu przystąpiła do konspiracji, Została aresztowana już w kwietniu 1941 r., najpierw trafiła do więzienia W Radomiu, następnie w Pińczowie, rok później została wywieziona do obozu w Ravensbrück gdzie dostała numer obozowy 102219. Została przydzielona do ciężkich prac fizycznych i do bloku gdzie mieszkały Niemki kryminalistki i prostytutki. Była skrajnie wyczerpana, uratowały ją rysunki które robiła od początku pobytu w obozie. Niemkom spodobały się jej rysunki i na jej prośbę załatwiły jej przeniesienie do polskiego bloku, przenoszona była również co jakiś czas do różnych fabryk i robót. Cały czas rysowała, na różnego rodzaju papierze wyrwanym z notesów, odwrocie plakatów, papierze pakowym, używała ołówka, węgla, tuszu. „Moje rysowanie traktowałam jako pracę w konspiracji. Czułam że robię kawałek porządnej roboty. Rysunki miały być dokumentem, rejestracją tego wszystkiego, co się tam działo.” – będzie wspominać Hiszpańska. W nocy chowała swoje prace w sienniku a w dzień nosiła przy sobie, przywiązane sznurkiem pod ubraniem. Niestety któregoś dnia została przyłapana, zbita a rysunki zostały spalone. Później pracując w fabryce, dla współwięźniarek, malowała farbami nitro na płytkach ebonitowych.
Maria Hiszpańska, narysowała w obozie około 400 rysunków, większość w trakcie ewakuacji zostawiła w obozie wraz z listami rozstrzelanych i operowanych zakopane w puszce w lesie. Część rysunków rozdała współwięźniarkom a część została wysłana drogą konspiracyjną poza obóz. W rezultacie niewiele prac udało się uratować.
Wróciła do Warszawy latem 1945 r. Projektowała kartki żywnościowe i herby miast, nocami rysowała sceny z obozu. Rysunki te znajdują się w muzeum w Ravensbrück i w zborach klubu byłych więźniarek. Po śmierci artystki rodzina część jej prac przekazała do Instytutu Pamięci Narodowej, zbór można oglądać w Centrum Edukacji IPN Przystanek Historia w Warszawie.

Tekst powstał w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzonego przez Fundację JA KOBIETA.

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz