wtorek, 22 grudnia 2015

Siła i nadzieja Dziewczęta z Ravensbruck.

Zakończenie projektu „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” współfinansowanego przez m. st. Warszawa, Biuro Edukacji

12 grudnia 2015 r. w Liceum Ogólnokształcącym im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie odbyło się seminarium kończące projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”.

Podczas seminarium omówione zostały zagadnienia dotyczące roli komiksu/opowiadania sekwencyjnego w edukacji historycznej oraz komiksu historycznego w Polsce. Przedstawiciele Międzynarodowej Akademii Komiksu opowiedzieli jak powstawał komiks Siła i nadzieja - dziewczęta z Ravensbrück, a uczniowie co motywowało ich do udziału w tym projekcie. W spotkaniu brały udział również byłe więźniarki obozu w Ravensbrück, które wyraziły swoje opinie i uwagi co do powstałej publikacji.


Całość spotkania zakończyła się programem artystycznym młodzieży z koła teatralnego „Tespis” w spektaklu pt. „Było, jest, będzie...?” utworzonego wyłącznie z wierszy Wisławy Szymborskiej.

Oczywiście był czas na wspólne dyskusje, autografy i zdjęcia. Każda osoba uczestnicząca w spotkaniu dostała egzemplarz komiksu.

Projekt realizowany był od kwietnia 2015 roku przez Fundację JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie oraz przy współpracy z LXIII Liceum Ogólnokształcącym im. Lajosa Kossutha i miał na celu stworzenie opowiadania sekwencyjnego/komiksu historycznego dotyczącego obozu KL Ravensbruck przez uczniów tych szkół. Młodzież regularnie spotykała się z przedstawicielami Międzynarodowej Akademii Komiksu, którzy opowiadali o historii komiksu, przedstawiali różne techniki rysunku wykorzystywane w komiksach oraz czuwali nad całością prac związanymi z powstaniem komiksu.

Po miesiącach badań źródłowych, rysunków i zmian w scenariuszu, rozmów z byłymi więźniarkami, burzliwych dyskusji powstał komiks Siła i nadzieja Dziewczęta z Ravensbruck. Publikacja jest unikalnym produktem na, który złożyła się praca wielu osób, za którą Fundacja JA KOBIETA bardo dziękuje i ma nadzieję na dalszą współpracę. Z niecierpliwością czekamy na kolejne projekty!

Warto także zajrzeć http://www.ravensbruck.pl/


Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” został realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.

Projekt współfinansowało m.st. Warszawa, Biuro Edukacji. 




piątek, 20 listopada 2015

Ostatnie spotkanie w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”.





15 listopada b.r. w LO im. E. Konopczyńskiego w Warszawie odbyło się już ostatnie spotkanie warsztatowe w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”. Spotkanie miało na celu zaprezentowanie rezultatów pracy uczniów zaangażowanych w projekt byłym więźniarkom KL Ravensbrück oraz zebranie ich opinii nt. pomysłu przedstawienia ich losów w formie komiksu.


Młodzież zaprezentowała poszczególne etapy pracy nad komiksem, pokazana została bardzo ciekawa prezentacja z przebiegu projektu. Uczniowie przedstawili tez prawie gotowe już plansze komiksu „Siła i nadzieja dziewczęta z Ravensbruck”. Młodzież przekazała także swoje odczucia i emocje, wyjaśniała czym jest dla nich komiks oraz jakie ma przeznaczenie w dzisiejszych czasach komiks historyczny, jakie przybiera formy, jakiej problematyki podejmują się różni twórcy komiksów. Dyskutowano o komiksie, który stał się już uznanym gatunkiem literackim, uczestnicy spotkania zgodzili się, że połączenie słowa z rysunkiem nie jest łatwą sztuką.
Obecne na spotkaniu Ravensbruczanki przyznały, że pierwsze skojarzenie ze słowem komiks nie budziło w nich dobrych odczuć, jedna z Pań wspominała jakie oburzenie wywołał w byłych więźniach obozów, kilka lat temu pierwszy komiks o Auschwitz. Po burzliwej dyskusji zgodziły się jednak z tym, że czasy się zmieniają a komiks zmienił swoją formę i przeznaczenie w ostatnich latach. Przyznały również, że dzisiaj młodzież potrzebuje innego przekazu niż naukowe opracowania, a po przeczytaniu komiksu więcej młodych ludzi można zainteresować się tematem szerzej i sięgnąć po inne źródła, w tym opracowania naukowe. Uzgodnione zostało, że w przekazie promującym działania projektu będzie używane określenie „opowiadanie sekwencyjne” wymiennie ze słowem „komiks”.
Efekty pracy uczniów będzie można zobaczyć na Seminarium kończącym projekt, które odbędzie się 12 grudnia. Osoby zainteresowane wzięciem udziału w seminarium prosimy o kontakt z fundacją po numerem telefonu 694 451 604 albo wysyłając maila na adres fundacja-jakobieta@o2.pl.


Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.

Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.





piątek, 13 listopada 2015

Audycja w programie 3 Polskiego Radia „Dramat obozu koncentracyjnego na kartach komiksu”.

fot. Edyta Kolasińska-Bazan

11 listopada br. w programie 3 Polskiego Radia w trakcie audycji „Dramat obozu koncentracyjnego na kartach komiksu”, mogliśmy dowiedzieć się więcej o projekcie „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA.


Gośćmi programu Klub Trójki prowadzonego przez Dariusza Bugalskiego byli: Krystyna Zając (była więźniarka obozu Ravensbrück), Hanna Nowakowska (córka byłej więźniarki KL Ravensbrück, prezes fundacji "Ja Kobieta" i "Cultura Memoriae"), Dorota Myśliwska (nauczycielka historii w LXIII LO im. L. Kossutha w Warszawie), Nikodem Cabała (rysownik i twórca komiksów).

W trakcie programu rozmawiano o projektach i przedsięwzięciach, które mają na celu przybliżenie młodzieży wydarzenia historyczne i przedstawienie relacji kobiet, które przeżyły obóz koncentracyjny Ravensbrück. Przykładem takiego projektu jest „Ravensbruck.pl – perspektywy wspomnień” realizowany w ramach programu Patriotyzm Jutra. Pani Dorota Myśliwska wspominała projekt, który zakończył się powstaniem muralu na szkole, na warszawskim Ursynowie. Hanna Nowakowska i Nikodem Cabała opowiadali o innym, obecnie prowadzonym przez Fundację JA KOBIETA projekcie „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”.

- Nasze projekty są międzypokoleniowe. Dlatego są ważne dla młodych ludzi, że dowiadują się oni wiele o życiu. Po uczestnictwie w takim projekcie, młody człowiek inaczej zachowa się w metrze czy autobusie - przekonuje Hanna Nowakowska, córka byłej więźniarki KL Ravensbrück, prezes fundacji "Ja Kobieta" i "Cultura Memoriae".

Najbliższe spotkanie w ramach tego projektu odbędzie się w niedzielę, gdzie Panie z Klubu Ravensbrück będą miały okazję zobaczyć już prawie ukończony komiks i porozmawiać z młodzieżą na temat wykonanej przez nich pracy.

Efekty pracy młodzieży i grupy projektowej nad komiksem będzie można zobaczyć na spotkaniu kończącym projekt w pierwszej połowie grudnia br. na które serdecznie zapraszamy a dziś zachęcamy do posłuchania całej audycji na stronie Polskiego Radia: tutaj.

fot. Edyta Kolasińska-Bazan

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.



piątek, 30 października 2015

Audycja w radiu RDC o projektach dotyczących obozu Ravensbruck

Niedawno w radiu RDC mogliśmy posłuchać audycji o projektach realizowanych w tym roku przez Fundację JA KOBIETA "Ravensbruck.pl" oraz "Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”.


Gośćmi „Wieczoru RDC” byli: Nikodem Cabała (rysownik, ilustrator, kolorysta), Hanna Nowakowska (prezes Fundacji JA KOBIETA, koordynuje oba te projekty), Luca Montagliani (prowadzi kurs i warsztaty) i współpracująca z nim żona, Joanna Tarnawska.

Hanna Nowakowska opowiadała o początkach działalności Fundacji w temacie obozu KL Ravensbruck, oraz o obecnym projekcie realizowanym w ramach programu Patriotyzmu Jutra „Ravensbruck.pl”, w ramach którego jeszcze w tym roku powstanie i zacznie działać strona internetowa dotycząca obozu KL Ravensbruck oraz osób, które w tym obozie były.

Jednak głównym pretekstem do powstania audycji był drugi projekt realizowany obecnie przez Fundację "Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”, współfinansowany przez m.st. Warszawa, Biuro Edukacji. Podczas wywiadu Nikodem Cabała i Luca Montagliani opowiadali o trwającym projekcie oraz zdradzali tajniki pracy komiksiarza. Efekty pracy młodzieży i grupy projektowej nad komiksem będzie można podziwiać na spotkaniu kończącym projekt 12 grudnia br. na które serdecznie zapraszamy a dziś zachęcamy do posłuchania całej audycji na stronie radia RDC:


Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji. 



poniedziałek, 28 września 2015

Trzecie spotkanie w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”.


W sobotę 12 września odbyło się koleje spotkanie w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” realizowanego przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA na którym zostały zaprezentowane scenariusze będące podstawą o stworzenia komiksu o losach byłych więźniarek obozu Ravensbrück.

Komiks będzie składał się z 3 opowieści byłych więźniarek. Na spotkaniu rozdzielone zostały zadania konkretnym uczniom, według ich osobistych predyspozycji. Podzieleni zostali na tych którzy zajmą się grafiką i tych odpowiedzialnych za fabułę oraz teksty. Poszczególne grupy mają składać się z grafików i scenarzystów, tak by każda mogła niezależnie zająć się realizacją wybranego scenariusza. Uczniowie pracujący nad tekstem dostali za zadanie poprawę scenariuszy oraz opracowanie sceny mającej połączyć opowieść w całość. Uczniowie rysujący zajęli się opracowaniem wyglądu postaci oraz pracą nad wstępnym układem plansz.
Nad całością prac czuwa grupa Wawakomiks, pierwsza w Polsce profesjonalna szkoła komiksu. Oto co mówi o projekcie jej założyciel, Luca Montagliani:
"Ravensbrück, to bardzo interesujący temat. Studenci, na ostatnich sobotnich zajęciach wykazali duże zainteresowanie technikami realizacji komiksu. Niektórzy mieli już przygotowane scenariusze i razem przystąpiliśmy do wykonania layoutu. Robiliśmy również zdjęcia, symulując sceny, które znajdować się będą na początku naszego komiksu, w scenach łączących trzy historie oraz na ostatnich stronach. Ułatwi to studentom prace nad kadrami komiksowymi i będzie dla nich inspiracją. Utworzyliśmy również czat, który pozwoli nam uważnie śledzić postępy naszej pracy nad komiksem, gdzie możemy być w ciągłym kontakcie i odpowiadać na wszelkie wątpliwości związane z jego realizacją.
W tej chwili mamy już wspólnie zaplanowany kształt całej historii oraz wstępny wygląd publikacji. Przed nami jeszcze sporo pracy, ale sądząc po tym jak szybko uczniowie załapali podstawy pracy nad tekstem scenariusza i z jakim zaangażowaniem podejmują kolejne etapy realizacji komiksu, sądzimy, że przy odrobieni wysiłku i przy naszej skromnej pomocy, powinni sobie poradzić z realizacją tego projektu."
Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.



Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji. 

środa, 23 września 2015

List do KL Ravensbrück

Odnaleziony po latach stał się bezcenną pamiątka po bliskich, których już nie ma wśród nas. Jest świadectwem pamięci tych strasznych dni, które adresatki listu spędziły w obozie Ravensbruck.
Słowa, które kryły tyle treści, niosły nadzieję w ponure obozowe dni. 



Jeśli mamy takie pamiątki, chrońmy je, przekazujmy je do muzeów, miejsc pamięci, niech znajdą swoje godne miejsca. Pamiętajmy, że nawet mały kawałek papieru to fragment historii czyjegoś życia, warto pokazać, przekazać go kolejnym pokoleniom.
List wysłał Tadeusz Gniot z obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen (nr obozowy 95124) więcej (tutaj)

do Władysławy Buszkowskiej do KL Ravensbruck (nr obozowy 63393)  


List napisany został formularzu obowiązującym wszystkich wysyłających listy. Formularz małym druczkiem przekazuje zasady wysyłki listów:

Każdy więzień w miesiącu może dostać i wysyłać 2 listy lub pocztówki. Przesłane listy nie mogą mieć więcej niż 4 strony po 15 linijek każda i musza być napisane czytelnie. Przekazy pieniężne można wysyłać tylko przekazem pocztowym na którym mogą być napisane tylko imię i nazwisko oraz numer więźnia, żadnych dodatkowych danych. Do listów nie można dołączyć pieniędzy, zdjęć, rysunków. Nie będzie się wysyłało listów, które nie odpowiadają tym wymaganiom, Nieczytelne i niezrozumiałe listy będą niszczone.  
Można czytać narodowe socjalistyczne gazety o ile zamówi je sam więzień. Paczki żywnościowe można odbierać w każdej ilości i wielkości”.

Znajduje się też informacja: „Data wyjścia więźnia jest nieznana i zadawanie jakichkolwiek pytań jest bezzasadne, można je pominąć” . 


Kochana Władziu, Niusiu, Jadziu.

List o Was otrzymałem. Bardzo mnie ucieszył, bo inaczej bym nie wiedział, co się z Wami stało. Kotowicz do mnie napisał, że pracuje z Blicharzem, Jestem zdrowy i mam się dobrze. Gram na akordeonie, mamy tu poza tym skrzypce i gitarę. Zbudowałem też Ksylofon. Gdybym za wami nie tęsknił czułbym się dobrze. Pisałem do Was, ale widzę że nie dostałyście mojego listu. Jadziu czy pisałaś do Eugeniusza? Czy nie zapomniałaś jego adresu? Pozdrawiam Was serdecznie. Tadek



Uroczystościom rocznicowym związanym z obchodami 70.rocznicy oswobodzenia KL Ravensbrück patronuje Instytut Pamięci Narodowej. Projekt „Odzyskać z niepamięci – obchody rocznicowe 70-lecia wyzwolenia niemieckiego obozu KL Ravensbrück” współfinansowany jest ze środków Urzędu m.st. Warszawy a realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA. 

niedziela, 6 września 2015

Sztuka w obozie Ravensbrück cz. 4 – twórczość Zofii Pociłowskiej


Pisaliśmy już o artystkach, które skończyły Akademię Sztuk Pięknych przed wybuchem wojny i tworzyły w obozie, dziś przedstawimy sylwetkę Zofii Pociłowskiej która, sens swojego życia jako artystka odkryła dopiero w obozie.


Zofia Pociłowska urodziła się w 1921 r., przed wybuchem wojny zaczęła studia na wydziale polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. W 1939 r. przystąpiła do konspiracji i została terenową łączniczką, aresztowano ją już w marcu 1941 roku. Najpierw trafiła na Pawiak, potem przewieziono ją do gestapo w Lublinie, stamtąd trafiła do obozu w Ravensbrück z nr. 7925. Była przydzielana do pracy przy różnych komandach, „Ten rodzaj pracy dawał mi możliwość rzeźbienia i pisania, gdyż siedziałyśmy przy długich, wielkich stołach i pilnowały nas tylko dwie aufzeierki, które nie mogły dokładnie zobaczyć co się dzieje. Przez cały czas pobytu w Ravensbrück rzeźbiłam i pisałam wiersze, to była moja samoobrona”, będzie wspominać artystka. Początkowo Zofia szkicowała, dopiero na prośbę innej więźniarki wykonała swoją pierwszą miniaturową rzeźbę z trzonka szczotki do zębów. Potem rzeźbiła ich bardzo dużo, szacuje się, że wyrzeźbiła ok. 1000 medalików z motywami religijnymi, mitologicznymi oraz portretami swoich koleżanek. Rozdawała je współwięźniarkom jako talizmany. Podczas pobytu w obozie również zaangażowała się w działalność konspiracyjną i przekazywała listy i swoje rzeźby polskim podchorążym.
Zofia Pociłowska została ewakuowana z obozu w kwietniu 1945 r., podczas bombardowań po drodze zaginęła jej torba z całą twórczością obozową. Po powrocie do Polski, rozpoczęła studia na wydziale rzeźby na Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Brała udział w wielu wystawach w Polsce i za granicą. W 1965 r. wykonała pomnik ku czci ofiar Pawiaka w Warszawie, znajdujący się na terenie dawnego więzienia. Pociłowska do dziś mieszka i tworzy w swojej pracowni na warszawskim Mokotowie.

Biorąc pod uwagę powyższe fakty, warto spojrzeć na projekt „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzony przez Fundację JA KOBIETA z perspektywy nie tylko edukacyjnej, ale również odniesienia do sztuki która była obecna przez cały czas w obozie. Najbliższe spotkanie w ramach projektu odbędzie się 12 września, osoby chcące uczestniczyć w spotkaniu proszone są o wcześniejszy kontakt z fundacją pod numerem telefonu 694 451 604 albo wysyłając maila na adres fundacja-jakobieta@o2.pl.


Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.






sobota, 29 sierpnia 2015

Sztuka w obozie Ravensbrück cz. 3 – twórczość Marii Hiszpańskiej- Neumann


W poprzednim tekście (można go przeczytać: tutaj) przedstawiliśmy sylwetkę artystki, która idealizowała portretowane przez siebie więźniarki, dziś zajmiemy się takimi pracami które przedstawiały trudną i smutną rzeczywistość obozową, a mianowicie twórczością Marii Hiszpańskiej- Neumann. 

Marii Hiszpańskiej- Neumann urodziła się w 1917 r., przed wojną studiowała na Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, po wybuchu wojny od razu przystąpiła do konspiracji, Została aresztowana już w kwietniu 1941 r., najpierw trafiła do więzienia W Radomiu, następnie w Pińczowie, rok później została wywieziona do obozu w Ravensbrück gdzie dostała numer obozowy 102219. Została przydzielona do ciężkich prac fizycznych i do bloku gdzie mieszkały Niemki kryminalistki i prostytutki. Była skrajnie wyczerpana, uratowały ją rysunki które robiła od początku pobytu w obozie. Niemkom spodobały się jej rysunki i na jej prośbę załatwiły jej przeniesienie do polskiego bloku, przenoszona była również co jakiś czas do różnych fabryk i robót. Cały czas rysowała, na różnego rodzaju papierze wyrwanym z notesów, odwrocie plakatów, papierze pakowym, używała ołówka, węgla, tuszu. „Moje rysowanie traktowałam jako pracę w konspiracji. Czułam że robię kawałek porządnej roboty. Rysunki miały być dokumentem, rejestracją tego wszystkiego, co się tam działo.” – będzie wspominać Hiszpańska. W nocy chowała swoje prace w sienniku a w dzień nosiła przy sobie, przywiązane sznurkiem pod ubraniem. Niestety któregoś dnia została przyłapana, zbita a rysunki zostały spalone. Później pracując w fabryce, dla współwięźniarek, malowała farbami nitro na płytkach ebonitowych.
Maria Hiszpańska, narysowała w obozie około 400 rysunków, większość w trakcie ewakuacji zostawiła w obozie wraz z listami rozstrzelanych i operowanych zakopane w puszce w lesie. Część rysunków rozdała współwięźniarkom a część została wysłana drogą konspiracyjną poza obóz. W rezultacie niewiele prac udało się uratować.
Wróciła do Warszawy latem 1945 r. Projektowała kartki żywnościowe i herby miast, nocami rysowała sceny z obozu. Rysunki te znajdują się w muzeum w Ravensbrück i w zborach klubu byłych więźniarek. Po śmierci artystki rodzina część jej prac przekazała do Instytutu Pamięci Narodowej, zbór można oglądać w Centrum Edukacji IPN Przystanek Historia w Warszawie.

Tekst powstał w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzonego przez Fundację JA KOBIETA.

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.


poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Sztuka w obozie Ravensbrück cz. 2 – twórczość Mai Berezowskiej

O różnych formach i celach twórczości w obozie KL Ravensbrück pisaliśmy w poprzednim tekście (tutaj), dziś przybliżymy postać znanej karykaturzystki Mai Berezowskiej. 


Maja Berezowska studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie a następnie w Monachium. Jako karykaturzystka debiutowała w roku 1918 w pismach „Szczutek”,  „Cyrulik Warszawski” i „Szpilki”. W 1933 r. wyjechała do Paryża i pracowała jako ilustratorka pism francuskich, w 1935 r. gazeta „Ici Paris” umieściła 11 ośmieszających rysunków ilustrujących opowiadanie o Hitlerze pt. Miłostki słodkiego Adolfa. Za swoje prace stanęła przed sądem, proces wygrała, ale w styczniu 1942 r. gdy z powrotem mieszkała w Polsce została aresztowana gdyż ktoś doniósł o sprawie francuskich ilustracji. Po czteromiesięcznym pobycie na Pawiaku została wywieziona do obozu Ravensbrück, z wyrokiem śmierci. W obozie z numerem 11485, pracowała w Kunstgewerbe projektując zabawki dla Heldenskinder („dzieci bohaterów”), robiła konie na biegunach, poruszające się saneczki, krowy, słonie. Po zamknięciu fabryki została przeniesiona do prac robienia na drutach, gdzie została już do końca pobytu w obozie. Berezowska cudem uniknęła śmierci, najpierw chowając się na strychu podczas wyczytywania jej nazwiska na apelu a później dzięki skreśleniu jej z listy skazanych przez sfrancuziałą Niemkę, wnuczkę Wagnera i przyjaciółkę Mai, Ewę Busch. 

Podczas pobytu w obozie wykonała ok. 200 rysunków, które wysyłane były poza obóz różnymi drogami, wiele z nich były to portrety koleżanek współwięźniarek. „Podtrzymywała mnie w obozie świadomość, że takie śliczne, młode kobiety nie żałowały swojego życia, były bohaterkami. Dlatego tak bardzo chciałam malować ich portrety. Niejednokrotnie kartki te były trwalsze on młodych ciał przemienianych w popiół” będzie potem wspominać Maja Berezowska. Bohaterki portretów Mai były uśmiechnięte i zdrowe, domalowywała im suknie, upiększała je, by mogły te portrety w konspiracji wysyłać do rodzin i podtrzymać ich na duchu. Rysowała również kartki świąteczne i sceny przedstawiające rzeczywistość obozową. W kwietniu 1945 r. została ewakuowana przez Czerwony Krzyż do Szwecji, rok później wróciła do Polski gdzie dalej pracowała jako ilustratorka i karykaturzystka, a wystawy jej prac odbywały się w Polsce i za granicą. Maja Berezowska zmarła w 1978 r. 

Tekst powstał w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzonego przez Fundację JA KOBIETA.Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie.

Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Warszawianka

Pani Janina Ciszewska przeżyła Powstanie Warszawskie, obóz, wychowała dwie córki, doczekała się trójki wnucząt i prawnuczki. Wspomina swoją młodość bez żalu do życia.
Zaraża pogodą ducha. Po rozmowie z Nią wszystko wydaje się prostsze. Uparta, ale z sercem na dłoni. Dobry duch rodziny i koleżanek z Klubu Kobiet Ravensbruck. Spiritus movens publikacji „Odzyskać z niepamięci”. Bez Jej pomocy nie byłoby tych rozmów. Dla siebie nie wymaga wiele, dla innych zrobiłaby bardzo dużo.
Już po wybuchu Powstania uciekłyśmy z piwnic na Freta, gdzie dotąd mieszkałyśmy, bo Niemcy zagrozili wrzuceniem granatów. Budynek był już zresztą zbombardowany. Trafiłyśmy do kościoła świętego Jacka i tam byłyśmy chyba ze dwa tygodnie. W tym kościele był szpital powstańczy. Niemcy przyszli i powiedzieli, że jeśli się nie poddamy, zbombardują kościół. Jeden z mężczyzn wyszedł z białą flagą i opuściliśmy kościół. Niemcy popędzili nas w kierunku Woli. Potem dostałyśmy się z mamą do Pruszkowa i stamtąd do obozu. Jechaliśmy z bydlęcych wagonach, droga trwała bardzo długo. Co jakiś czas były postoje i ludzie z Czerwonego Krzyża podawali nam wodę i czasem kawałek chleba.
– Cały czas była Pani z mamą?
– Tak, jechały z nami jeszcze moje koleżanki. Pamiętam, że była Sabina, która zmarła dwa czy trzy lata temu, jej siostra Ela i Jadwiga. Jak nas już dowieźli do Ravensbrück, popędzili
nas do takich niby-namiotów, bez górnej części. Wszystko było brudne i zarobaczone.
Siedziałyśmy tam przez tydzień. Potem wzięli nas do łaźni, ostrzygli nas, a potem wypędzili na zewnątrz. Przez dwa dni trzymali nas bez ubrania na podwórzu. A było już zimno, bo przyjechałyśmy tam pod koniec sierpnia. Potem dali nam ubrania – na głowy takie kapturki w paski, a poza tym różne sukienki z krzyżami naszytymi na plecach, bo nie było już pasiaków. Ja dostałam czerwoną sukienkę, w jaskrawym kolorze. Mama bała się, że nie będę się mogła w niej nigdzie schować, bo będzie mnie widać. Zaraz sprzedała ją za trzy bochenki chleba i za ten chleb kupiła mi inną.
Jak uciekałyśmy z Freta, mama zabrała ze sobą łańcuszek i obrączki – ojca i swoją. Ja nie wiedziałam, że ona to ma przy sobie, nie mówiła mi o tym. Bóg raczy wiedzieć, jak ona to ukryła. Przecież co chwila brali nasze obozowe ubrania do parowania, do dezynfekcji. Później mama opowiadała, że chowała to w mydle, pod nogą od łóżka.

Fragment  publikacji „Odzyskac z niepamięci – moje wspomnienia o  Ravensbrück”, Fundacja na Rzecz Kobiet JA KOBIETA, Warszawa 2010 Uroczystościom rocznicowym związanym z obchodami 70.rocznicy oswobodzenia KL Ravensbrück patronuje Instytut Pamięci Narodowej. Projekt „Odzyskać z niepamięci – obchody rocznicowe 70-lecia wyzwolenia niemieckiego obozu KL Ravensbrück”
współfinansowany jest ze środków Urzędu m.st. Warszawy a realizowany przez Fundację na
Rzecz Kobiet JA KOBIETA.

sobota, 25 lipca 2015

Sztuka w obozie Ravensbrück cz. 1

Jadwiga Simon-Pietkiewiczowa

Hitler twierdził, że „kultura jest tylko tam, gdzie jest bezpieczeństwo życia”,  jego plan zniszczenia polskiej kultury na szczęście się nie powiódł, istniała ona bowiem podczas trwania całej wojny, nawet w obozach koncentracyjnych. Kobiecy obóz KL Ravensbrück jest tego świetnym przykładem, tworzyły w nim zarówno znane artystki przedwojenne jak Maja Berezowska czy takie które sens swojego życia artystycznego odkryły dopiero w obozie jak Zofia Pociłowska.


W Ravensbrück dostęp do materiałów plastycznych, oraz takich, które mogły za takie posłużyć był dużo prostszy niż w innych obozach. Dzięki pracy w warsztatach więźniarki miały dostęp do różnego typu materiałów jak: strzępki jedwabiu, skrawki skóry, szyszek sosnowych, słomy. Polki w konspiracji, poza oficjalną pracą dla Niemców wyrabiały różne drobiazgi; teczki ze słomy i tektury, lalki według wzorów Stefanii Siekluckiej, zabawki drewniane według projektów Mai Berezowskiej i oczywiście niezliczone rysunki i rzeźbki z trzonków szczotek do zębów. Precyzyjnie wykonane portrety i figurki ludzi, zwierząt, ptaków oraz scen religijnych robiły Stanisława Stelmaszewska- Panasowa, Joanna Szydłowska, Zofia Pociłowska- Kann, Helena Perzyńska, Zofia Wacławik, Janina Maciniewska, Irena Beni-Chełchowska, Stefania Sieklucka haftowała serwety, Stefania Hulewicz robiła wycinanki. Anna Sienkiewicz- Zieleńcowa rysowała dla swoich współtowarzyszek portrety, szacuje się że powstało ich około 200, później po dokonanych na niej operacjach również wykonywała miniaturowe rzeźby ze szczotek do zębów, niestety wszystkie jej prace zostały ukradzione jeszcze w obozie. Niektóre prace były celowo upiększane, tak jak portrety wykonane przez Maję Berezowską tak by więźniarki wyglądały ładnie i zdrowo, dzięki temu rodziny, które dostawały listy z obozu nie martwiły się tak bardzo o losy swoich żon, matek i córek. Powstało również wiele wstrząsających, realistycznych rysunków, będących kroniką życia obozowego, najbardziej znanymi autorkami takich pracy były Maria Hiszpańska – Neumann i Jadwiga Simon – Pietkiewiczowa. Oczywiście w obozie powstawało wiele prac, dziś anonimowych autorów. Duża ilość tych małych dzieł sztuki była tworzona jako prezenty, amulety i talizmany na szczęście. Z wielkiej ilości powstałych prac przetrwało niewiele, z powodu ciągłych rewizji i konfiskat. Większość przedmiotów wykonanych przez więźniarki zaginęła podczas ewakuacji obozu lub została na jego terenie.

Tekst powstał w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzonego przez Fundację JA KOBIETA.

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.

sobota, 11 lipca 2015

Sztuka w obozach koncentracyjnych

W 1943 r., amerykański psycholog Abraham Maslow w swojej publikacji „A Theory of Human Motivation”, po raz piearwszy wspomina o swojej teorii piramidy potrzeb, która to do dziś jest omawiana jako podstawowe zagadnienie na studiach psychologicznych i pedagogicznych na całym świecie. Maslow zakładał, że człowiek musi spełnić najpierw swoje fizjologiczne potrzeby (jedzenie, woda, sen…), następnie potrzeby bezpieczeństwa, potem potrzeby przynależności, szacunku, uznania a dopiero na samym końcu pojawiają się potrzeby samorealizacji związane również ze sztuką. Pomimo swojego żydowskiego pochodzenia nie zdawał sobie sprawy, że w tym samym czasie w Europie jego rodacy byli w stanie oddać ostatnią porcję chleba za kartkę i ołówek.

Hitlerowcy zaraz po zajęciu ziem Polski zaczęli realizować swoje zamierzenia zupełnego zniszczenia kultury i nauki polskiej. Do obozów koncentracyjnych trafiło wielu profesorów, lekarzy, działaczy społecznych i artystów, ci ostatni często byli otaczani przez współwięźniów szczególną opieką. Przykładem może być uratowany przez swoich studentów prof. krakowskiej ASP Xawery Dunikowski w Oświęcimiu czy Maja Berezowska w Ravensbruck, gdzie więźniarki zniszczyły rozkaz „rozstrzelać” w kartotece. Mimo trudnych i niesprzyjających warunków w obozach istniało życie kulturalne, organizowano konspiracyjne przedstawienia i wieczory artystyczne, urządzano szopki i jasełka. Powstawały małe rzeźby ze szczotek do zębów czy skrawków drewna, zachowało się wiele rysunków przedstawiających życie obozowe oraz portretów współwięźniów. Wiele dzieł powstawało z nietypowych materiałów typu sznurek, kabel, grzebienie, chleb, kartofle czy mydło, wykorzystywano wszystko z czego dało się coś stworzyć. Ciężko przyjąć jakąkolwiek kwalifikację artystyczną tych dzieł, ze wzglądu na tak specyficzne warunki w jakich powstawały oraz rolę jaką spełniały. Życie kulturalne w hitlerowskich więzieniach odegrało duże znaczenie w przetrwaniu i zachowaniu człowieczeństwa, było formą ruchu oporu i walką z otaczającą więźniów rzeczywistością. Obozowe organizacje ruchu oporu przywiązywały wielką wagę do powstających w obozach dzieł-dokumentów artystycznych. Część z nich przetrwała dzięki przekazaniu ich w konspiracji poza obóz, część została schowana na terenie obozu (np.: w Ravensbruck zakopano puszkę z rysunkami Marii Hiszpańskiej), większość jednak niestety została skonfiskowana i zniszczona przez esesmanów podczas prowadzenia rewizji.

Tekst powstał w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” prowadzonego przez Fundację JA KOBIETA.

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 


Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.

czwartek, 25 czerwca 2015

Drugie spotkanie w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück”.

W sobotę 20 czerwca odbyło się drugie spotkanie w ramach projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück” realizowanego przez Fundację JA KOBIETA. W ramach projektu powstanie komiks historyczny o losach kobiet, które przeżyły obóz w Ravensbruck. Podczas cyklu spotkań -warsztatów/wykładów, młodzież przygotuje się do stworzenia komiksu. Na sobotnim spotkaniu uczestnicy dowiedzieli się jaka jest historia komiksu, poznali podstawy tworzenia komiksów i zostali przygotowani do dalszej samodzielnej pracy podczas wakacji. Warsztat poprowadzony został przez Wawakomiks.

Wawakomiks jest pierwszą w Polsce profesjonalną szkołą komiksu przygotowaną zarówno z myślą o dorosłych jak i o dzieciach. Wykładowcy szkoły traktują komiks jako formę sztuki, komunikacji, ekspresji, na równi z kinem, teatrem, muzyką i literaturą. Pomagają w zdobywaniu wiedzy i doświadczenia, by umożliwiać każdemu swój indywidualny, twórczy rozwój. Pragną możliwie jak najlepiej przygotować każdego studenta do odnalezienia się w roli autora, rysownika, twórcy komiksu. Wawakomiks prowadzi wiele kursów i warsztatów twórczych zapewniających podstawową wiedzę potrzebną do przygotowania własnego komiksu, ale również regularne dwuletnie szkolenia mające pozwolić młodemu autorowi na samodzielny debiut na rynku oraz dać mu możliwość zaprezentowania się wydawcy. Kurs i warsztaty prowadzi Luca Montagliani (Laca de la Vega), z którego to inicjatywy powstała Wawakomiks. Jest to włoski autor, scenarzysta i rysownik, jak również nauczyciel rysunku. Współzałożyciel i wykładowca działającej we Włoszech szkole komiksu. Działa w ramach stowarzyszenia i wydawnictwa ANNEXIA, poza wykładaniem, prowadził on wiele podobnych kursów i warsztatów we Włoszech, na przykład podczas festiwalu Lucca Comics, oraz szkołach o profilu artystycznym. Wspierają go Joanna Tarnawska i Nikodem Cabała; rysownik, ilustrator, kolorysta. Od lat zajmujący się komiksem i ilustracją. Od 2004 roku, współpracuje z "Nową Fantastyką" jako ilustrator. Zanany głównie z serii "BiOCOSMOSIS".

Więcej informacji o Wawakomiks można znaleźć na Facebooku:  www.facebook.com/pages/Wawakomiks/


Następne spotkanie w ramach projektu z wykładowcami Wawakomiks odbędzie się w połowie września, osoby chcące uczestniczyć w spotkaniu proszone są o wcześniejszy kontakt z fundacją pod numerem telefonu 694 451 604 albo wysyłając maila na adres fundacja-jakobieta@o2.pl.

Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 

Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji. 

czwartek, 18 czerwca 2015

Czym jest komiks historyczny?

13 czerwca w Instytucie Pamięci Narodowej, odbył się festiwal Komiksu Historycznego, w którym brali udział również uczestnicy projektu „Tworzymy razem komiks historyczny. Dziewczęta z KL Ravensbrück”.


Mimo, że komiks kojarzy nam się z popkulturą i fikcyjnymi historiami, ma on również inne odsłony, jedną z nich jest komiks historyczny. Nie jest to zwykły komiks, jest to nowa forma źródła historycznego, które stało się popularne szczególnie wśród młodych ludzi. Tą nietypową formę opowieści historycznej postanowiła wykorzystać Fundacja na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w projekcie „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück”, w którym młodzież warszawskich liceów po cyklu warsztatów i spotkań z byłymi więźniarkami obozu koncentracyjnego Ravensbrück stworzy komiks opowiadający ich historię.
Komiks historyczny, wygląda podobnie jak komiks tradycyjny, tworzy narrację za pomocą co najmniej dwóch kadrów z rysunkami, opatrzonymi komentarzami narratora (po boku) i wypowiedziami postaci (w „dymkach”).  To co odróżnia go od dobrze znanego nam komiksu to treść, zamiast fikcyjnej opowieści autora jest oparty na autentycznych wydarzeniach historycznych. Temat komiksu historycznego poruszany jest już na wykładach uniwersyteckich, został tematem opracowań naukowych, doczekał się swojego festiwalu a Muzeum Powstania Warszawskiego corocznie ogłasza konkurs na najlepszy komiks dotyczący powstania Warszawskiego.
Jako pierwszy Polski komiks historyczny uznajemy „Przygody szalonego Grzesia” z 1919 r. Gatunek ten rozwija się jednak dopiero za czasów PRL-u, na początku przyjęty przez cenzurę dość chłodno, lecz z czasem nawet władze Polski „Ludowej” zaczęły w nim dostrzegać potencjał i wykorzystywać komiks do celów propagandowych. Obecnie szczególnie popularny i często wykorzystywany w komiksie historycznym jest temat II wojny światowej. Oczywiście nie jest to forma, która przekaże całą złożoną sytuację wydarzenia, ale zakreśli ogólny zarys historii i może zachęcić do sięgnięcia po dokładniejsze opracowania i zainteresowania danym tematem historycznym.  Dla osób chcących zgłębić wiedzę na temat historii komiksu historycznego w Polsce polecam publikację Bartłomieja Janickiego Polski komiks historyczny (lata 1920-2010)”.


Projekt „Tworzymy razem komiks historyczny Dziewczęta z KL Ravensbrück” jest realizowany przez Fundację na Rzecz Kobiet JA KOBIETA w partnerstwie z LXXXIII Liceum Ogólnokształcące im. Emiliana Konopczyńskiego w Warszawie. 

Projekt współfinansuje m.st. Warszawa, Biuro Edukacji.